czwartek, 17 października 2013

dzień 2


Cześć !
Dzisiejszy dzień trwa od godziny 5 (z przerwą na drzemkę do 6.15 przez co nie pojechałam na pierwszą lekcję) i niestety będzie trwał do jutra pewnie do 5 by pójść na autobus na 6, ale dobry humor mnie nie opuszcza :)
No ale. Czego się nie robi dla chemii. Jutro po wejściu do domu, wlania w siebie herbaty i ciepłego obiadu idę spać, i ta perspektywa trzyma mnie teraz przy biurku nad zeszytem.

Nie radzę zarywać nocy, nawet jeśli jesteś maturzystą-ale w nocy naprawdę chłonie się wiedzę szybciej i wszystko staje się nagle proste. A o 3 nad ranem pukasz się w czoło i dziwisz się jak mogłeś wcześniej tego nie rozumieć ?!

Wracam do zeszytów, koniec z odpuszczaniem, z lenistem, z "a dostanę jeden, najwyżej poprawę"
Nie. Koniec z tym.











Całuję.


ps.zostawiam muzykę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz