wtorek, 15 października 2013

dzień 0

Witaj na moim blogu.
Powstaje on w dniu, w którym już totalnie znienawidziłam swoje życie, w którym dokładnie od 8.40 do teraz  czyli 20.41 zmarnowałam każdą godzinę, minutę i sekundę.
Nie robiąc dla siebie nic.
+0 do samorozwoju.
+0 do lepszego samopoczucia.
+0 do lepszego wyglądu.
-100000000000 do nastroju.

Ale powiedziałam K.O.N.I.E.C.

Mam zbyt dobre i piękne życie by je tak perfidnie marnować i tracić czas na nienawiść.
Jedyne czego mi w nim brakuje to akceptacji siebie, swojego ciała i motywacji do zdrowego trybu życia, samorozwoju z czym również wiążę się nauka i przygotowanie do matury.

Dlatego nie od jutra, ale od teraz zaczynam nowe-stare życie.
Będzie ono takie samo, tylko szczęśliwsze.
Zmienić coś.

By być lepszą sobą. Najlepszą wersją siebie.

Każdy chce się otaczać ludźmi uśmiechniętymi, z pozytywną energią, emanującymi pięknem w sercu i na zewnątrz,pełnymi pasji . Którzy kochają życie, kochają siebie, mają ten błysk w oku i zarażają miłością do życia.

Ja będę taką osobą.

Po pierwsze:

Zaczynam od diety i  ćwiczeń by pozbyć się tych wszystkich zbędnych kilogramów.
By przestać spoglądać w lustro ze strachem i przerażeniem , a na koniec łzami w oczach.
By stawanie na wadze nie wywoływało zawału serca.
Bym chodziła na zakupy z przyjemnością, a nie złością.
I żebym mogła założyć na siebie pierwszą rzecz z szafy bez wstydu że wszędzie się wylewa, obciska.
A na sylwestra ubrała moje ukochane niegdyś , czarne spodenki.

Druga rzecz.

Lepsza organizacja czasu.
Tego zupełnie nie potrafię.
Teraz będę dążyła to tego by każdego dnia
Spać najmniej 6h

Jeść 5-6 małych posiłków (biorąc pod uwagę ze codziennie wstaję o 5)

Ćwiczyć najmniej 40min

Znaleźć przynajmniej te 30min tylko i wyłącznie dla siebie. Bez laptopa, telefonu, internetu, wrzasku.
W ciszy tylko Ja i Ja.

Poprawić te nieszczęsne oceny i  uczyć.uczyć.uczyć się.!
Mówią że matura już tuż,tuż.

Trzecia rzecz:

Utrzymywać kontakt (który i tak jest dobry, ale może być zawsze lepszy) ze znajomymi i przyjaciółką. Mieć jakieś życie towarzyskie (z tym już gorzej) i nie odmawiać ciągle pójścia na te wały i ściankę.
No i nie zapominajmy o rodzinie. Z nimi też warto rozmawiać i zjeść wspólnie obiad :)

Znaleźć swój własny styl ubierania się, który zawsze tak bardzo chciałam mieć.
Ale niestety to ściśle wiąże się z punktem pierwszym.

Sprawa ostatnia.
Piękno.
Wewnętrzne, ale równie ważne-zewnętrzne.
Książki, muzyka , języki obce , w moim przypadku angielski i francuski który lubię, ale (delikatnie mówiąc) nienawidzę mojej nauczycielki, a Ona mnie , taka sytuacja. Tańczyć i śpiewać niestety nie potrafię, ale to nie powstrzymuje mnie przed życiem ze słuchawkami w uszach. Właściwie one mi niedługo wrosną w uszy :)
Natomiast piękno zewnętrzne-
Zadbać o swoje długie włosy które zresztą bardzo kocham, o cerę, o skórę i pazurki , a przy okazji przestać je obgryzać i zacząć malować. O ząbki by mieć piękny uśmiech.

Ja zaczynam teraz.
A Ty ?
Jeśli też chcesz coś zmienić-zrób to ze mną.
Cokolwiek.
Najmniejszą rzecz , cząsteczkę swojego życia.
Rób to razem ze mną.
Każdego dnia.

Całuję mocno.
Dobranoc, oczekujcie kolejnego posta jutro wieczorem.

1 komentarz:

  1. a ja nie poznaje ;(
    Jaką dietę będziesz stosować? Ja też musiałabym zrzucić ok 5 kg :(

    OdpowiedzUsuń